W lutym byliśmy przez kilka dni w Parnawie. Kilka dni nie pozwala na to, by coś gruntownie poznać, ani tym bardziej to opisać. Ale podjęliśmy niezdarną próbę.
To nie jest z pewnością jedna z popularniejszych turystycznych destynacji. I całe szczęście. Tallinn to taka nadmorska, kameralna Praga bez setek tysięcy turystów i sklepów z pamiątkowym badziewiem. Za to z równie świetnym, choć dużo mocniejszym niż w czeskiej stolicy, piwem.